niedziela, 3 marca 2019

Tron




Film "Tron" z 1982 roku to mój ulubiony film przez klimat jaki roztacza i pewną niesamowitość starego sci-fi która zawsze bardzo do mnie przemawia. Uwielbiam wszystko co przesadne i co łączy światy animacji i ludzi (fabuła jest dla mnie tak naprawdę drugorzędną sprawą).

Jedna z najważniejszych dla mnie rzeczy w tym akurat świecie fikcyjnym to stroje, w tym przypadku BARDZO ważne dla mnie - kolory i świecenie, posegregowanie postaci za pomocą ich strojów niemalże z nimi zrośniętych. Oczywistym jest więc że bardzo chciałbym takie stroje dla lalek, dla siebie, a najlepiej to w ogóle mieć jakieś figurki (ze starego Trona nie mam żadnych - mam tylko te z nowego, a to nie to samo), albo lalki zcustomizowane wystarczająco by robiły za postaci z komputera. Cosplay dla Byul powinienem zrobić dawno.

Ale przez dużo czasu wydawało mi się, że skoro nie mam możliwości nadrukowania na tkaninę geometrycznych wzorów precyzyjnie, to nie ma sensu zabierać się za zrobienie ubrania choćby inspirowanego stylem kostiumów z Trona.

Jednak ostatnio spontanicznie spróbowałem narysować ręcznie improwizowane wzorki (co powstało naprawdę bardzo szybko) i.. spodobało mi się to w takiej wersji!

Oczywiście, że linie nie są proste. Ale coś z tego retro klimatu jednak pozostaje.

O Tronie nie ma za bardzo sensu bym się rozpisywał, skoro miał to być blog lalkowy. Kto chce - ten zobaczy o co w tym chodzi (albo po prostu mnie spyta).


Zdjęcia są w 3D. To moje nowe odkrycie. Nadal... uczę się o co w tym chodzi i jak to robić. Nie bardzo wychodzi. Robię to bardzo na wyczucie i ręcznie, po prostu licząc na to że nie zatrzęsie mi się ręka...
Dwa zdjęcia z perspektywy dwóch oczu, nałożone na siebie na komputerze w różnych kolorach, ogląda się to przez czerwono-cyjanowe okulary. Ja swoje mam z gazety, papierowe. Jeśli ktoś z was ma takie, to może mi powiedzieć, czy cokolwiek widzi. Ja widzę bardziej na telefonie niż na komputerze i lepiej po ciemku niż gdy jasno.



Uwielbiam to małe radio!


Program, w jakim nakładam na siebie dwa obrazki by uzyskać 3D: StereoPhotoMaker (w linku można go ściągnąć, jest darmowy).



Dyski. Wyglądają trochę jak ciastka.


Nie wiem czemu ale nakładanie ich na to zdjęcie dodaje jeszcze więcej lat 80. 


A teraz zdjęcia już bez 3D.


Zdjęcia które są właściwie już bardziej grafikami, z przemielonych zdjęć które zrobiłem na prowizorycznym "green screenie" z koszulki, a potem na komputerze wycinałem je i wklejałem gdzie indziej.


Zabawkowy światłocykl (tj. pojazd ze zdjęcia) tak naprawdę jest względem lalki w zupełnie innej skali, ale powiększyłem go i teraz pasuje.



Często trudno mi się zdecydować na temat tego, którą wersję kolorystyczną obrazka pokazać! Zazwyczaj bardzo ciemne mają dobry nastrój, ale na jaśniejszych widać więcej, więc pokazuję różne!






"Naklejki" zrobione z powyższych zdjęć.


I wersja wydrukowana:


Tło - tak samo jak wcześniejsze tła pojedynczych zdjęć - to zrzuty ekranu z filmu, to akurat zostało przekolorowane przeze mnie na żółte. Naprawdę miło było robić te zrzuty. Pokażę wam kilka żółtych.


I nieżółtych.


A to kolejne moje przeróbki!












Breloczek:




A na koniec ja wraz z lalką.